Męka Pańska napisana przed II wojną światową przez ks. Franciszka Harazima, z monumentalną muzyką skomponowaną przez ks. Antoniego Hlonda (brata Augusta, prymasa Polski) była grana w Czerwińsku ponad 70 lat. Po blisko 10-letniej przerwie powraca w nowej odsłonie. I porusza jak dawniej.
Pogłoski o śmierci muzyki tworzonej przez chrześcijan okazały się przedwczesne. Na „Debiutach” publiczność szeptała za Jerzym Stuhrem: „No jest radość, ojcze przeorze, jest radość!”.
Świadkowie spotykają świadków, a ci, którzy dotknęli miejsc i znaków objawień Jezusa Miłosiernego w Płocku, dzielą się szczególną historią.
O nieprawdopodobnych owocach filmu „Ja Jestem”, który półtora roku temu dołączyliśmy do „Gościa”, z Maciejem Bodasińskim
„Jesteśmy więźniami osadzonymi w Zakładzie Karnym w Lublinie. Niestety, życie wielu z nas na jakiś czas musi być kontynuowane w tym miejscu. Czasu nie możemy cofnąć, ale chcemy zmienić przyszłość” – tak zaczyna się list 26 mężczyzn do papieża Franciszka.
O tym, jak krzewić pamięć o ofiarach tragedii górnośląskiej, rozmawiamy z abp. Wiktorem Skworcem, metropolitą katowickim.
Wspólnota ludzi, których łączą pasje i umiejętności, ale znacznie mocniej pragnienie wytrwałej modlitwy i pracy, tworzy kolejne projekty muzyczne.
Są miejsca, gdzie o ekumenizmie się nie mówi, ale praktykuje się go zwyczajnie, na ulicy. I to nie tylko od święta, choć te są doskonałą okazją, żeby się lepiej poznać.
Już po raz trzeci w Zielonej Górze odbył się Lubuski Orszak Trzech Króli. Tysiące mieszkańców z koronami na głowach przemaszerowało w radosnym marszu z kościoła pw. Najświętszego Zbawiciela pod zielonogórski ratusz.
To coś więcej niż święte przedstawienie. Boże Narodzenie jest żywe, bo podobnie jak trzech mędrców, tak i nas pyta o drogę oraz zwraca się z prośbą, czy je przyjmiemy.