Tak podsumował kolejne próby skonfliktowania papieża Franciszka i polskiego episkopatu w wywiadzie dla telewizji SalveTV.
Kościół musi być gościnnym miejscem dla każdego, nie może to jednak oznaczać rozwadniania doktryny. W tym duchu synodalną debatę o rodzinie komentuje abp Gabriel Palmer-Buckle z Ghany.
Na Synodzie Biskupów o rodzinie mocno zabrzmiało świadectwo Kościoła w Grecji. Jej mieszkańcy borykają się bowiem ze skutkami przedłużającego się kryzysu gospodarczego, jak też z ciągłym napływem uchodźców z Bliskiego Wschodu.
O porannej kongregacji generalnej była mowa na briefingu z dziennikarzami.
W dyskusji dotyczącej trzeciej części „Instrumentum laboris”, poświęconej wyzwaniom duszpasterskim wobec rodziny, „pojawiają się głosy oscylujące między wiernością nauce Kościoła a próbami wyjścia naprzeciw osobom rozwiedzionym i żyjącym w nowych związkach i tym samym przyzwoleniem dla ich sytuacji” – uważa abp Stanisław Gądecki.
Na synodzie coraz głośniej słychać postulat, by decyzję w sprawie Komunii dla rozwiedzionych pozostawić konferencjom episkopatów poszczególnych krajów czy regionów. To pomysł teologicznie wątpliwy i niebezpieczny dla Kościoła.
Kard. George Pell z Australii w rozmowie z Radiem Watykańskim wskazał potrzebę zachowania jedności Kościoła w jego nauczaniu oraz istotnych elementach praktyki duszpasterskiej.
Po dwóch dniach pracy w małych grupach Synod Biskupów o rodzinie obradował na sesji plenarnej.
Na 40 postulatów zawartych w relacjach małych grup (ciruli minores) po dyskusji na temat II części Instrumentum laboris zwrócił uwagę redaktor naczelny jezuickiego dwutygodnika "Civiltà Cattolica" ks. Antonio Spadaro SJ.
Synod osiąga właśnie półmetek. Od środy (14.10) rozpoczyna się debata wokół trzeciej części Instrumentum Laboris, w którym są konkretne duszpasterskie propozycje, także te najbardziej kontrowersyjne. Temperatura może wzrosnąć.