Po drugiej stronie

ks. Tomasz Jaklewicz

publikacja 18.02.2007 08:38

Co nas czeka po śmierci? Czy w ogóle coś nas czeka? Te pytania nurtują ludzi od zawsze. Odpowiedzi dotyczące „dalekiej” przyszłości rozstrzygają o tym, czym właściwie jest życie: bezsensownym dryfowaniem donikąd albo wędrówką do Ojczyzny.

Zmartwychwstanie, życie wieczne, niebo, piekło, czyściec, Sąd Ostateczny. Co to wszystko znaczy? Wierzący mają z tym kłopot. Jedna z Czytelniczek napisała do „Gościa”: „W Credo wyznajemy, iż wierzymy w »ciała zmartwychwstanie«. W Piśmie Świętym nie znalazłam żadnej wzmianki o zmartwychwstaniu ciał. Owszem, nieśmiertelność dusz nie może podlegać kontestacji, ale na jakiej podstawie mamy wierzyć w zmartwychwstanie ciał?”.

Badania religijności Polaków pokazują, że prawda o naszym zmartwychwstaniu na końcu czasów jest powszechnie odrzucana bądź niezrozumiana przez wierzących. Kłopoty z wiarą w zmartwychwstanie nie są wcale czymś nowym. Św. Pawła wyśmiano na ateńskim Areopagu, kiedy zaczął mówić o zmartwychwstaniu (Dz 17,32). W Katechizmie czytamy: „Od początku chrześcijańska wiara w zmartwychwstanie spotykała się z niezrozumieniem i oporami. »W żadnym punkcie wiara chrześcijańska nie spotyka więcej sprzeciwu niż w stosunku do zmartwychwstania ciała« (św. Augustyn). Bardzo powszechnie jest przyjmowane przekonanie, że po śmierci życie osoby ludzkiej trwa w sposób duchowy. Ale jak wierzyć, że to ciało, którego śmiertelność jest tak oczywista, mogłoby zmartwychwstać do życia wiecznego?” (KKK 996).

Zmartwychwstaniemy!
Mimo tych i innych wątpliwości nie wygasa zainteresowanie tym, co po śmierci. Wśród pytań do „Filarów wiary” najwięcej dotyczyło eschatologii. Przypomnijmy, że eschatologia to dziedzina teologii, która zajmuje się tzw. rzeczami ostatecznymi. Nie o rzeczy jednak chodzi, ale – jak zawsze w teologii – o Boga. On bowiem jest jedną jedyną „Rzeczą” ostateczną. Bóg jest przyszłością świata i moją osobiście. Nie liczmy na łatwe odpowiedzi na trudne pytania.






Poruszamy się po obszarach nadziei, a nie oczywistości. Wiara nie daje nam jakiegoś reporterskiego opisu zaświatów. Oczywiście człowiek domaga się konkretu. Doświadczenie wieków uczy jednak, że zbyt bujna wyobraźnia w tej dziedzinie bywa niebezpieczna. Trzeba powstrzymać nadmierną ciekawość i zaufać Bożym obietnicom. Wiara nie wyjaśnia do końca, a tylko (aż!) rozjaśnia przyszłość. Zapala światło w ciemności.
Pierwsza strona Poprzednia strona strona 1 z 4 Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..