Kiedy po raz pierwszy poszłam na katechezy neokatechumenalne, posłuchałam i zrozumiałam, że to jest miejsce, w którym mogę odnaleźć Boga żywego – wspomina Bożena Kozińska, katechetka i uczestniczka wspólnoty Drogi Neokatechumenalnej z Gdańska.
O tym, jak głosić dziś Ewangelię, z Kiko Argüello, współzałożycielem Drogi Neokatechumenalnej, audytorem Synodu Biskupów, rozmawia ks. Piotr Studnicki.
Agata dziś jest szczęśliwą żoną i mamą dwójki dzieci. Jako pedagog pracuje w poradni rodzinnej jednej z wrocławskich parafii. Przygotowuje narzeczonych do małżeństwa i głosi nowinę o dobrym Ojcu, który kocha i uczy kochać. Wie, co mówi, bo życie jej nie oszczędzało.
Watykan zatwierdził celebracje wspólnot neokatechumenalnych, a mimo to gorliwi obrońcy Tradycji wciąż widzą w najbardziej dynamicznym ruchu współczesnego Kościoła podejrzaną „sektę Kiko”.
Do aktywnego udziału w dziele ewangelizacji, w jedności z całym Kościołem, w wymiarze powszechnym, diecezjalnym i parafialnym wezwał papież inicjatorów i członków Drogi Neokatechumenalnej, zgromadzonych w auli Pawła VI
Są już niemal we wszystkich krajach, na wszystkich kontynentach. Owoce Drogi Neokatechumenalnej to m.in. tysiące uratowanych od rozbicia małżeństw, bardzo liczne powołania kapłańskie i zakonne, rodziny wielodzietne oraz zaangażowanie ewangelizację i w misje, często w bardzo trudnych warunkach.
Podczas dzisiejszej audiencji dla 7 tys. przedstawicieli Drogi Neokatechumenalnej Stolica Apostolska zaaprobuje jej specyficzną liturgię, a Benedykt XVI wyśle 18 nowych misji „ad gentes” na całym świecie.
Każdy miał „swoje miejsce”, gdzie czuł szczególną bliskość i dotknięcie Pana. Co ważne, dla każdego z nich było to miejsce wyjątkowe, jedyne i niepowtarzalne.
– Co jest istotą Ducha Świętego, co jest najważniejsze, by móc głosić Dobrą Nowinę? – Miłość! – Otóż nie! – Wiara! – Nie! To pokora? Nadzieja!? – Nie, nie! – krzyczał do kapucynów Kiko Argüello. Więc co? – Gorliwość! Zaległa cisza.
W sakramencie kryje się energia większa niż bomba jądrowa. I chodzi o to, by ją wyzwolić i nią żyć.