Przyznają, że są raczej sowami niż skowronkami – siedzą długo w nocy, poranne wstawanie to dla nich duże wyrzeczenie i udręka. Ale przez cztery tygodnie mobilizują się, by świtem rozpocząć dzień z Panem Bogiem, bo – jak mówią – wtedy wszystko idzie lepiej.
Ksiądz czyta: „Zbliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać” – w murach poprawczaka to bardzo, bardzo dobra nowina.
O tym przekonują się narzeczeni, którzy o wspólnym życiu myślą poważnie i nie chcą iść do ślubu „z marszu”.
– Bóg nie wiąże sobie rąk sakramentami, a moc Eucharystii jest tak duża, że jest w stanie oczyszczać i zmieniać każde życie – mówił o. Jacek Szymczak OP.
To przede wszystkim wspólnota młodych ludzi. Czują się tu bezpiecznie, bo mogą szczerze porozmawiać o swoim życiu i wierze.
O piętnowaniu wierzących, studentach nieznających samych siebie i kapłanach-oficerach z o. Maciejem Okońskim OP, duszpasterzem gdańskiej „Górki”, rozmawia ks. Rafał Starkowicz.
Nie niańczą studentów. Bywa, że na wyrost nazywają ich dorosłymi ludźmi, choć ci nie potrafią podejmować decyzji. – Ale gdzie mają nauczyć się mądrego, ofiarnego, zaradnego życia? – pyta ks. Krzysztof Bucholc, duszpasterz bydgoskiej „Martyrii”.
– Zamiast siedzieć z założonymi rękami i narzekać, że w Kościele nie ma miejsca dla facetów, sami postanowiliśmy je dla siebie stworzyć – mówi Waldemar Szczuka.
Pięciometrowy krzyż na szarej elewacji policyjnych koszar w Matarni nie przykuwa uwagi podróżnych przejeżdżających ulicą Słowackiego. Ale to właśnie tutaj przed 25 laty powstała pierwsza w Polsce policyjna kaplica.
– Najpiękniejszy owoc tego duszpasterstwa będzie wtedy, gdy wszyscy spotkamy się w niebie – mówi ks. Jan Abrahamowicz.