Zdjęcia sprzed lat i dokumenty wydane przez bp. Stefana Wyszyńskiego można oglądać na wystawie w lubelskiej katedrze. Wiele z tych materiałów pokazywanych jest po raz pierwszy.
Gomułka miał władzę, a Prymas miał ludzi. Stąd taka niechęć pierwszego sekretarza. Fragment książki "Prymas nieznany" Ks. Bronisława Piaseckiego i Marka Zająca.
Podczas audiencji u kard. Angelo Amato, prefekta watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kard. Kazimierz Nycz przekazał Positio super virtutibus sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego.
W zamienionym na więzienie klasztorze w Prudniku-Lesie kard. Wyszyński rozmyśla o położeniu Kościoła i Polski. Rodzi się w nim idea odnowienia Ślubów Jana Kazimierza z 1656 r. Rok później prymas napisze program, który zmieni losy Kościoła i narodu.
To budująca, a zarazem gorzka lektura. Pokazuje niezłomność prymasa Polski, ale także wiele dowodów nielojalności, upadku czy nawet zdrady wokół niego. W serii „Niezłomni. W służbie Boga i Polski” ukazał się wybór dokumentów powstałych w ciągu 35 lat rozpracowania kard. Stefana Wyszyńskiego przez komunistyczną bezpiekę.
Oskarżanie kard. Stefana Wyszyńskiego o antysemityzm jest oszczerstwem. Nie ma na to żadnych dowodów.
W 1981 roku kard. Wyszyński stawiał „Solidarności” za wzór portugalskiego dyktatora Salazara. Wywoływało to szok, bo w czasach PRL Salazar kojarzył się z faszyzmem prawie jak Hitler i Mussolini. Czym kierował się Prymas Tysiąclecia?
Kardynał Wyszyński postulował, by sobór częściowo „unarodowił” liturgię, czyli wprowadził do niej języki ojczyste. I chciał szeroko pojętej wolności religijnej. Ukazują to wystąpienia prymasa na soborze, w większości dotąd nieznane.
55 lat temu kard. Wyszyński przyczynił się do zapobieżenia sowieckiej interwencji oraz poszerzył granice naszej wolności.
– Z kardynałem Wyszyńskim spotykałem się jako kleryk podczas jego odwiedzin w seminarium. A już tak bardziej osobiście po moim wyjściu z więzienia w 1966 r. – mówi ks. infułat Stanisław Bogdanowicz.