„Maryja została z ciałem i duszą wzięta do nieba”. U niejednego to zdanie może wywołać wzruszenie ramion. Brzmi jakoś mitologicznie. Zdaje się, że miesza porządek duchowy z materialnym. A poza tym, co to ma wspólnego z nami? Jednak ma, i to sporo, ale trzeba sięgnąć trochę dalej i głębiej, poza samo brzmienie słów...
Hebrajskie Mirjam. Znaczeń wiele: piękna, wspaniała, pani, napawająca radością. Imię to nosiła siostra Mojżesza. W Nowym Testamencie jest to imię matki Jezusa.
– Obraz powstał w 1961 r. i został namalowany przez brata Felicissimusa Marię Sztyka. Do tworzenia zachęcał go sam o. Maksymilian Maria Kolbe – mówi o. Jan Maciejowski, franciszkanin, proboszcz parafii św. Antoniego.
Zdumiony archanioł, Jan pląsający w łonie Elżbiety, biegnący pasterze – ich radosne okrzyki zawarte w starodawnym hymnie od miesięcy rozbrzmiewają w różnych miejscach naszej archidiecezji. Wrocławianie, których zjednoczył śpiew dla Maryi i pomoc dzieciom z Betlejem, właśnie nagrali swoją płytę.
Judyt wojująca, runo Gedeona, plastr miodu Samsona… Za każdym z tych określeń kryje się biblijna historia, w której Bóg objawia swą moc.
W przeszłości z tego wizerunku Maryi popłynęły łzy. Później cudem uniknął płomieni, gdy pożar niszczył ołtarz w złotopotockim kościele. Dziś przyciąga wiernych z całej Polski, a płynie z niego wiele łask.
Miał spłonąć – jak większość wyposażenia kościoła w Witkowie Nowym. Ocalał cudem i dziś przyciąga rzesze wiernych, którzy przed nim szukają pocieszenia.
Kościół katolicki obchodzi 8 września święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Nie wiemy dokładnie, kiedy narodziła się Maryja, a data tego święta wynika z tradycji kultu maryjnego.
Akatyst to najsławniejszy wschodni hymn ku czci Bogarodzicy. Jego słowa i melodia pozwalają odczuć niezwykłą głębię prawosławnej duchowości.
Jeśli zapytamy katolików, jaka jest najważniejsza modlitwa maryjna, prawie na pewno odpowiedzą, że różaniec. To nieprawda.