Kiedy stanęli na ulicy, mocne wrażenie na Arielu zrobiło to, że tak blisko żyją ludzie, którzy nigdy jeszcze nie usłyszeli przypowieści o miłosiernym ojcu.
O tym, że duchowość potrzebuje także zdrowego stylu życia, o potrzebie konsekwentnego świadectwa ludzi przyznających się do wiary oraz o chrześcijańskich raperach mówi Janusz Długoński, koordynator akcji.
To są najważniejsze słowa w moim życiu: „Jezu, ufam Tobie”. Daj szansę Jezusowi zagościć w twoim sercu. Wiem, co mówię, bo 20 lat temu też byłem na ulicy – mówił Andrzej Sitarz uczestnikom rekolekcji „Krzyż nadziei wbrew nadziei”.
Z hukiem otwiera się ciężka brama. Zostawiamy komórki i elektronikę. Kraty. Jedna, druga… Idziemy do ubranych w zielone uniformy, ogolonych na krótko facetów, by w więzieniu o zaostrzonym rygorze głosić Bożą miłość.
Parafianie z Rychwałdu tak do końca nie wiedzieli, co się stanie przed tegorocznymi rekolekcjami wielkopostnymi w ich miejscowości.
Jan miał dwa skrzydła, które go niosły – jednym była świętość, drugim błazeństwo.
Widząc zbliżającego się włóczęgę, człowiek niejednokrotnie chciałby na chwilę zapaść się pod ziemię albo stać się niewidzialnym. Są jednak tacy, którzy do bezdomnych sami podchodzą. Nie po to, żeby dać im parę złotych.
Wyszliśmy na jarmark bożonarodzeniowy. Modliliśmy się nad dwoma małżeństwami, gdy nagle ekspedientka z jednego ze straganów zawołała: „Ja też tak chcę!”. Zostawiła kolejkę ludzi i podbiegła do nas. Ks. Waldemar Maciejewski opowiada, co w Katowicach robią katolicy na ulicy.
To autorski pomysł diecezjalnej oazy. Młodzi postanowili nie przymykać oczu na to, że modlitwa znika z planu dnia większości ludzi.
Małgorzata i Tomasz Terlikowscy, rodzice pięciorga dzieci, członkowie Wspólnoty Emmanuel, którzy byli prelegentami V Forum Charyzmatycznego w Koszalinie, przekonują, że ewangelizacja współczesnego świata musi się odbywać poprzez chrześcijańskie rodziny.