Miłość  na ławie oskarżonych
istockphoto

Miłość na ławie oskarżonych

ks. Adam Pawlaszczyk

GN 28/2020

publikacja 09.07.2020 00:00

Czy do zawarcia małżeństwa konieczna jest miłość? A jeśli tak, to… jaka? I czy można orzec nieważność małżeństwa, ponieważ narzeczeni nie kochali się naprawdę?

Słowa „sąd” i „Kościół” nie brzmią dobrze razem. Co najwyżej „sąd ostateczny”. Ale raczej nie ten ludzki, skoro Jezus powiedział: „Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni”. Tymczasem Kościół, rządząc się własnym prawem, potrzebuje również swoich procedur sądowych, własnego wymiaru sprawiedliwości. Opinia publiczna w naszym kraju w ostatnich miesiącach powtarzała wyrażenie „procedury kościelne” o wiele częściej, jak sądzę, niż przez ostatnie pięćdziesiąt lat. To zrozumiałe: procedury kościelne w niektórych miejscach mogły zawodzić, co bada właśnie Stolica Apostolska. A co z procedurami, które do tej pory były najczęściej komentowane, czyli tymi odnoszącymi się do nieważności małżeństwa?

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..