W telewizji niby wszystko gra. Tymczasem...
Pierwsze kartki z życzeniami świątecznymi już powsuwane za szyby byfyja. Kolejne pewnie w drodze. Listonoszka dzwoni do nas codziennie – filatelista lubi to.
Lat już piętnaście?
Coś jak „Hej kolęda, kolęda”? Ano nie do końca.
Ludzie, tylko spokojnie!
Czyli czego to człowiek nie znajdzie w internecie…
Było o tym patronie głośno w ubiegłym roku. Oj było...
Przed weekendem słyszałem o niej, o nim i o nich wszędzie…
A ta wraca i wraca. Przynajmniej nam - w domowym zaciszu.
Oczywiście podrzucona do oglądania przez algorytm. Sama się zaproponowała, po skończeniu poprzedniego filmu.
Podczas kazań, głoszonych przez niego w całej Italii, zbierały się tłumy wiernych.