To odpowiedź na papieskie wezwanie z posynodalnej adhortacji „Verbum Domini”, że słowo Boże jest niezbędne do tego, żeby Kościół żył i pełnił swoją misję.
Co roku spotykają się na sopockiej plaży przy kaplicy Jezusa Frasobliwego. Modlą się i wspominają wszystkich, którzy nie wrócili z rejsów i połowów.
Ksiądz Karol Wojtyła, gdy był jeszcze w Krakowie, powiedział, że w DA nie musi być dużo ludzi, ale muszą być ci najaktywniejsi, bo oni przyprowadzą następnych.
Studiowanie to wielkie życiowe wyzwanie. O tym, jak zmieniają się potrzeby młodych ludzi, z ks. Mirosławem Malińskim, duszpasterzem Centralnego Ośrodka Duszpasterstw Akademickich „Maciejówka” rozmawia Karol Białkowski.
Prawdziwa reewanagelizacja powinna się zacząć od nas samych, od katolików – zauważa w rozmowie z KAI Donald Turbitt, amerykański biznesmen, lider katolickiej wspólnoty charyzmatycznej
Gdyby Szaweł zamiast do Damaszku jechał do Wrocławia z zamiarem aresztowania zwolenników tej drogi, pierwsze kroki z pewnością skierowałby dziś pod czwórkę i starałby się przybyć tu we wtorek.
Uczestniczą w juwenaliach, Woodstocku, organizują wykłady o chrześcijaństwie, kursy tańca, a nawet paralotniarskie. A wszystko po to, by w Bożą sieć złowić tych, którzy z reguły omijają Kościół szerokim łukiem.
Dłoń w górze, daszek z palców, zakreślone w powietrzu kółko. Ks. Tomasz w czasie Mszy św. wciąż jest w ruchu. Kapłan miga, a obok... migocą bombki – bo w kaplicy na Piasku wyrosło kolorowe Betlejem. Tu przez obraz i gest, pokonując mur ciszy, ludzie spotykają Boga i siebie nawzajem.
Klękamy, wyznajemy grzechy, dostajemy rozgrzeszenie. A co ma zrobić kapłan, który nie zna języka migowego, a penitent jest niesłyszący?
Obecność kapelana w więzieniu w warunkach polskich to już rzecz zupełnie normalna. Świeccy wolontariusze muszą jednak dopiero przecierać szlaki. W praktyce okazuje się, że są bardzo przydatni.