Trzeba było oskarżeń, wygnania i wielu spotkań, aby ukształtowała się i urzeczywistniła idea powstania nowego zgromadzenia. Dziś owoce tych Bożych planów widać w Olsztynie.
Cristina, śpiewaj, bo dotykasz naszych serc.
Kiedy modli się słowami „Apelu Jasnogórskiego”, najgłośniej śpiewa fragment „Maryjo, jesteśmy młodzi”.
Na pozór oddzielone od świata, siostry z klasztoru Mniszek Klarysek od Wieczystej Adoracji w Kętach powierzają Bogu sprawy wielu ludzi.
Rozmowa z s. Zofią Piotrowską ze Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego, od 1,5 roku posługującą na placówce w domu biskupim.
W Rwandzie niewidome dzieci są przeklęte. W Indiach skazane na żebranie. Wiele się zmieniło, odkąd Siostry Franciszkanki Służebnice Krzyża wybudowały tam ośrodki dla ociemniałych.
Ponad pół wieku temu w wieku szesnastu lat pokonała pół Polski po to, aby wstąpić do klasztoru. Każdego dnia jest szczęśliwa, że dobrze odczytała Boże powołanie.
– Panu Bogu przez sześć lat uciekałam pobożnymi drogami – przyznaje Gabriela, mała siostra Jezusa.
O tym, jak dobrze przeżyć święta Bożego Narodzenia, Pasterce z bezdomnymi i pozornych paradoksach wiary mówi nazaretanka s. Benedetta Motylak.
– Wiosna. Siedziałam na ławce. Wszystko kwitło – ja też chciałam kwitnąć. Wtedy wyszeptałam: „Boże, jeśli naprawdę istniejesz, to proszę Cię, zrób coś. Tylko tyle” – wspomina s. Emilia Kąkol PDDM.