Ks. Andrzej Draguła uważa, że należy zmienić styl duszpasterstwa na bardziej ofensywne.
Czy skromna zakonnica jest w stanie zbudować wielkie centrum? Owszem. O ile ma świetną grupę wsparcia.
Poszliby za nim w największą ciemność, bo najlepiej ją znają. A kardynał im mówi, że istnieje jasność.
„Anioł nie człowiek” – to określenie do niej jak najbardziej pasuje. Ale tak naprawdę to kobieta, który dostrzega w innym człowieka. I jak to „anioła”, ciągnie ją do nieba.
– Najbardziej poruszające są momenty, gdy dociera do ciebie, że żyjesz jak pączek w maśle, a za murem są rodziny, które nie mają elektryczności czy bieżącej wody. To wiele zmienia w człowieku – mówi Jerzy Banaszczak.
Rok temu ks. Daniel Glibowski założył dzieło „Przyjaciele Bezdomnych”. Dziś aktywnie działa w nim 40 ochotników. Do tej pory udało im się wyciągnąć z ulicy 12 osób. Cały czas im towarzyszą, by tam nie powrócili.
Ks. Bogusław Pitucha, dyrektor sandomierskiej Caritas, o źródłach ubóstwa, formach pomocy i działaniach na rzecz zapobiegania wykluczeniu.
Prawie każdy z nas spotkał kiedyś osobę bezdomną, proszącą o wsparcie. Zwróćmy na nią większą uwagę, gdy zbliża się zima. Jak my, mijający się w biegu, możemy pomóc? Dać to, co najcenniejsze. I nie chodzi o pieniądze.
„Jeśli mogą zbudować jacht, to tak naprawdę mogą wszystko” – mówił o. Bogusław Paleczny o swoich podopiecznych. I niemożliwe stało się faktem. W Ursusie, 300 km od morza, powstał dalekomorski szkuner.
W Wieczerniku jest miejsce nie tylko dla uzależnionych. Uzdrowienie, które daje Jezus, dotyka też ich rodzin: poranionych niepokojem serc, wypowiedzianych w złości słów, zerwanych więzi, nieprawdziwych relacji.